czwartek, 31 lipca 2008

Skorpion


SKORPION


Stwierdzenie, że „jesteś Skorpionem” pozwala mieć całkowitą pewność tylko co do jednej kwestii: że w dniu Twoich narodzin Słońce przebywało w znaku Skorpiona. Tylko Słońce... Gdzie znajdowała się w tym czasie reszta planet, osie horoskopu oraz Księżyc niestety nie mamy pojęcia. A szkoda, bo to informacje ważne dla stworzenia pełnego portretu astrologicznego.

Gazetowy opis cech Skorpiona wcale nie musi za bardzo do Ciebie pasować, ponieważ „Skorpion” to tylko jeden z dwunastu uwzględnianych przez astrologów archetypów psychologicznych, które w życiu nie występują w czystej postaci i są jeszcze rzadsze niż czyste pierwiastki chemiczne w naturze.

Niestety, z gazetowego horoskopu dla Skorpiona nie dowiesz się żadnych naprawdę istotnych rzeczy. Na przykład tego, w którym z 12 sektorów (czyli domów) horoskopu znajduje się Twoje Słońce. I znowu powiem „szkoda”, ponieważ jest to niezwykle istotna informacja dla uściślenia opisu Twojej osoby, a zwłaszcza dla stworzenia precyzyjnej i sensownej prognozy.

Nie dowiesz się również, jakie aspekty i z jakimi planetami tworzy twoje Słońce. To równie duża strata, jako że te planety, poprzez swoje aspekty, zabarwiają Twoje Słońce własnymi, niekiedy bardzo wyrazistymi cechami.

Słońce symbolizuje samoświadomość, indywidualność, wolę i żywotność, ponieważ jest głównym „światłem”. Słońcem należy jasno świecić, bo od tego ono jest. A więc Skorpion powinien być po prostu Skorpionem. Przynajmniej teoretycznie. A jednak... zdarza się, że Skorpion, zamiast być osobnikiem zupełnie nieznośnym, jak na Skorpiona przystało, jest grzeczny, miły, pokojowo nastrojony i w ogóle jakiś taki nieskorpioniasty. Nie znaczy to jednak, że opis archetypu Skorpiona jest nieprawidłowy. Znaczy to tylko tyle, że nie jesteś pojedynczym, czystym archetypem, lecz osobowością złożoną z wielu różnych archetypowych „cegiełek”.

Słońce, aczkolwiek niezwykle ważne w każdym horoskopie, wcale nie jest jedynym obiektem, na który profesjonalna astrologia zwraca baczną uwagę.

Aby Twój astro-portret był w miarę kompletny koniecznie trzeba uwzględnić jeszcze kilka innych, ważnych obiektów.

W każdym horoskopie są przynajmniej trzy silnie dominujące znaki: to te, w których przebywają Słońce, Księżyc i ascendent. Każdy z tych znaków jest wyraźnie widoczny w Twojej osobowości. Ale rzadko się zdarza, żeby wszystkie trzy znajdowały się w Skorpionie. A więc już tu masz dowód, że żaden Skorpion nie jest czystym Skorpionem.

Księżyc, który jest „nocnym światłem” i jest niewiele mniej ważny niż Słońce zdradzi astrologowi wrażliwą, nierzadko skrywaną część twojej osobowości. Księżyc jest szczególnie ważny, jeśli jesteś kobietą, gdyż jest patronem kobiecości, macierzyństwa i spraw domowych. Księżyc mówi o twojej wrażliwości lub jej braku, o twoim stosunku do posiadania rodziny i dzieci, o tym, czy masz dar tworzenia miłej, domowej atmosfery czy wręcz przeciwnie, czy lubisz i umiesz gotować, czy lubisz siedzieć w domu, jak ten dom urządzasz, kogo i czy w nim gościsz itp. O Twoim naturalnym temperamencie i w pełni spontanicznym, nieprzemyślanym zachowaniu decyduje właśnie Księżyc, a nie Słońce. Jak na złość, Księżyc może mieć cechy skrajnie odmienne, niż twoje Słońce. Może na przykład być lękliwy i płaczliwy. I jak myślisz, jak to wpłynie na Twoją Skorpionową osobowość?

Z horoskopu gazetowego nie dowiesz się absolutnie niczego o tak istotnym czynniku, jak Księżyc. Niestety, opracowanie tabelek zodiakalnego położenia Księżyca jest niewykonalne, z przyczyn technicznych - musiałyby one być wydane w postaci książki. Bez sensu, prawda?

Twój Księżyc, tak samo jak Słońce i jak każdy inny element horoskopu, przebywa w jednym z 12 znaków zodiaku i w jednym z 12 domów oraz tak samo jak Słońce ma powiązania aspektowe z innymi planetami, co wpływa na jego sposób wyrażania się. Czy horoskop gazetowy udziela Ci jakiejkolwiek informacji o tych sprawach?

Ascendent to jeden z 12 znaków, który wschodził w chwili Twoich narodzin. Jest on Twoją zewnętrzną wizytówką i stanowi coś w rodzaju pięknie wymalowanego szyldu, który prezentujesz światu zewnętrznemu. Ten szyld pokazuje Cię takim, jakim chciałbyś być widziany i odbierany przez ludzi, zwłaszcza tych, których znasz słabo lub wcale. Swój ascendent eksponujesz również w sytuacjach oficjalnych. Z tego powodu niektórzy nazywają go „maską” i uważają, że ukrywa on prawdziwą osobowość.

Dona Cunningham twiedzi, że ascendent ukazuje zachowania i cechy, których oczekiwali od nas nasi rodzice. Staraliśmy się więc ich zadowolić, nawet jeśli tak naprawdę wcale się z tym dobrze nie czuliśmy. I dlatego, zamiast prezentować dumnie swoją prawdziwą osobowość przyzwyczailiśmy się ukrywać ją za parawanem ascendentu. Bo tak „jest lepiej”, „bezpieczniej” lub „grzeczniej”. Twój ascendent nie musi więc wcale pasować do Słońca w Skorpionie, bo być może to właśnie cechy tego znaku tak irytowały twoich rodziców, że musiałeś je ukrywać i udawać kogoś innego - grzecznego i dobrze wychowanego. Możliwe, że maska ascendentu tak silnie wrosła w Twoją osobowość, że zupełnie się z nim utożsamiłeś, zapominając o tym, że przecież jesteś niezależnym i bezceremonialnym Skorpionem i że to właśnie Skorpion, a nie znak ascendentu opisuje twoją najprawdziwszą osobowość.

Co jeszcze może zaburzać czysty obraz Skorpiona?

Wiele innych czynników.

Na przykład, jeśli Mars, będący planetarnym władcą znaku Skorpiona przebywa w zupełnie niepodobnym do Skorpiona znaku, na przykład w dyplomatycznej i (prawie) zawsze grzecznej Wadze, wtedy Twoja osobowość nabiera takich właśnie, charakterystycznych dla Wagi cech.

Jak wcześniej wspomniałam na Twoją osobowość i temperament wpływają również aspekty innych planet do Twojego Słońca i Księżyca. I tak np. Neptun może sprawić, że skorpionowa zadziorność gdzieś się zapodziewa, a na jej miejscu pojawia się łagodne marzycielstwo, niezdecydowanie i poetyckość.

Poza tym należy przyjrzeć się uważnie wszystkim pozostałym planetom, a więc (w wielkim, telegraficznym skrócie): Merkuremu opisującemu Twój sposób myślenia i komunikowania się z bliźnimi, Wenus czyli patronce miłości, erotyzmu i partnerstwa, Marsowi będącemu planetą energii i asertywności, Jowiszowi symbolizującemu ekspansję, łaskawość i filozofię, surowemu i dyscyplinującemu Saturnowi, zwariowanemu, ekscentrycznemu i kochającemu wolność Uranowi, marzycielsko-artystycznemu Neptunowi oraz nadającemu osobowości tajemniczą głębię, nie bojącemu się tabu Plutonowi. Każda z tych planet przebywa w jakimś znaku oraz w którymś z sektorów twojego horoskopu i tworzy jakieś aspekty z innymi planetami, a to wszystko zabarwia twoją osobowość niekiedy bardzo wyrazistymi cechami, które niekoniecznie muszą pasować do charakterystyki Skorpiona.


A teraz przyjrzyjmy się prognozom, czyli comiesięcznym horoskopom dla każdego znaku zodiaku.

Nawet, jeśli taki horoskop pisze profesjonalny astrolog, to wie on o Tobie tylko jedno: że masz Słońce w Skorpionie. Koniec. Kropka. To wszystko, co ten „profesjonalista” wie na pewno. Cała reszta jest dla niego jedną wielką niewiadomą. Rzadko interesuje go nawet tak istotna informacja, jak ta, w którym konkretnie stopniu Skorpiona znajduje się Twoje Słońce. Stopień jest bardzo ważny dla uściślenia czasu wydarzeń. Tak więc prognoza, nie dość, że wielce czasowo nieprecyzyjna, dotyczy tylko i wyłącznie spraw związanych z tymi dziedzinami życia, które symbolizuje Słońce.

Może się zdarzyć, że będziesz mieć niezwykle fortunne tranzyty do Słońca i przeczytasz, że czekają Cię same radosne, słoneczne i cudowne dni, które pozwolą Ci zrealizować wszystkie skryte marzenia. Tymczasem nie będziesz wiedzieć o tym, że w tym samym czasie Twój Księżyc wpadł w bardzo poważne tarapaty i że Twoje szczęście rodzinne jest zagrożone. Możesz się więc srodze rozczarować, jeśli zamiast spodziewanej, wszechobecnej harmonii zastaniesz we własnym domu szalejącą burzę z piorunami.

Taki horoskop nie uprzedzi Cię również, że przez któryś z domów Twojego radiksu lub przez jedną z planet osobistych przechodzi właśnie jakaś inna, ważna planeta.

Domy horoskopu mówią o różnych dziedzinach naszej aktywności życiowej. Przejście przez któryś z nich silnej planety zmienia znacząco życiową sytuację. Jeśli jest to np. Saturn, wymaga to skierowania całej uwagi na symbolizowaną przez ten dom dziedzinę życia, ponieważ Saturn jest planetą surowych egzaminów. Oblanie egzaminu nie jest rzeczą przyjemną, lepiej więc przygotować się do niego odpowiednio wcześnie, jako że - jak powiadają - „powiadomiony jest uzbrojony”.

Może się również zdarzyć, że w tym szczęśliwym dla twojego Słońca okresie jakaś niespokojna planeta, np. Uran, zagości w Twoim 7. domu, symbolizującym Twoje związki partnerskie i wszelkie relacje z innymi ludźmi. Możesz się wtedy spodziewać ogromnych, wręcz rewolucyjnych zmian we wszystkich ważnych dla Ciebie związkach, a nawet w relacjach z całym światem zewnętrznym.

Widzisz więc, że wróżenie z solarnych znaków zodiaku (i w ogóle wszelkie wróżenie z horoskopu) jest bez sensu. Nie dość, że taka sama, identyczna wróżba musi dotyczyć wszystkich chodzących po tej planecie Skorpionów, a więc 1/12 światowej populacji, to jeszcze nie uwzględnia ona żadnych innych, niezwykle istotnych elementów horoskopu indywidualnego.

Zamiast więc tracić czas na czytanie głupawych horoskopów poszukaj sobie bardziej pożytecznego zajęcia.

-----
Teoretycznie może zdarzyć się prawie czysty Skorpion, ale jest to prawdziwa rzadkość. Jest możliwe, że Pluton będzie wschodził lub górował, a wszystkie planety osobiste znajdą się w znaku Skorpiona, co więcej, w ósmym domu horoskopu, który z natury ma charakter Skorpiona. Jednak taka sytuacja należy raczej do wyjątku. Poza tym zawsze jakiś element zaburza tę „czystość”.

7 Comments:

Anonimowy said...

Skorpion to dla mnie najmniej zrozumiały znak. W całym zodiaku to on ma być najsilniejszy, najbardziej odporny i opanowany, twardy i energiczny. Jednocześnie podkreśla się jego emocjonalność, wybuchowość, wrażliwość i głębię uczuć. Skorpion jest nieufny, ponieważ boi się zranienia. Jeżeli się tego obawia to znaczy, że wcale taki silny nie jest. Czy to nie są dwie sprzeczne tendencje, wzajemnie się wykluczające? Silną osobę trudno wytrącić z równowagi, jest spokojna i opanowana, nie przeżywa głęboko doznanych urazów. Na czym ma polegać siła skorpiona?
I jeszcze ten trygon wodny. Czy to nie dziwne, że z tego żywiołu wywodzi się śmiały wojownik?

Anonimowy said...

W odpowiedzi na poprzedni komentarz, chcę tylko powiedzieć, że właśnie w tym tkwi ta niezrozumiałość skorpiona przez innych. Ty uważasz, że te cechy są sprzeczne, a ja będą skorpionem odczuwam je prawie wszystkie i nie jest to dla mnie zaburzeniem harmonii, sprzecznością niemożliwą do wykonania. To moja codzienność :) Pozdrawiam.

astromaria said...

Wypowiem się, bo też jestem Skorpionem. Mit Skorpiona wojownika, seksualnego gieroja i osoby o wyjątkowych cechach wytworzył w polskiej astrologii Leszek Szuman, który sam był Skorpionem. Taka mała autoreklama. W rzeczywistości Skorpionów jest wiele rodzajów, od parszywej gadziny po niemal świętego, bo jest to znak sprzeczności.

Skorpion nie atakuje pierwszy, ale jak się go zaczepi, pokaże, że ma żądło. Nie jest odważny, raczej zżera go niepokój, a jak wiadomo atak jest najlepszą formą obrony.

Jest nie tyle opanowany, co skryty i dlatego nie ujawnia swoich emocji. Np. na przyjęciach Skorpion najlepiej czuje się w ciemnym kącie, skąd może obserwować całą imprezę. Dlatego uchodzi za tajemniczego, a nawet charyzmatycznego.

Wojownik z trygonu wodnego bardzo dobrze sprawdza się jako lekarz walczący z chorobami. Ale jako policjant też może być niezły.

Anonimowy said...

Witam,dzieki serdeczne za wyjasnienie nieskorpionowatości - zawsze jak mowiłam ze jestem zodiakalnym skorpionem to bylo wielkie zdziwienie, ze jakos moj sposob bycia nie przystoi skorpionowi :)urodzilam sie 25.10 wiec mam tez troche z wagi...
Poza tym wielkie dzieki za inspirujaco-uswiadamiajcy blog, pozdrawiam

Anonimowy said...

Jestem prawdziwym skorpionem. Kiedy ktoś mnie obraża, mam na twarzy złośliwy uśmieszek, ale w środku płaczę. Skorpion jest najmniej rozumiany, potrafią go tylko zrozumieć inne skorpiony. Mówiąc że jesteśmy skryci i pewni siebie to kompletna nieprawda!!! Po prostu boimy się że inni nie zaakceptują nas takimi jakimi jesteśmy. W domu jestem radosna, dowcipna. W szkole nazywali mnie przymułem. Boimy się opowiedzieć żartu, bo myślimy że będzie głupi dla innych albo niestosowny. Skorpiony w duszy cierpią i mają wyrzuty sumienia, ale prawie nigdy nie okazują tego innym. My najbardziej nienawidzimy gdy ktoś nas obraża a jesteśmy bezsilni.
Nikt nie może powiedzieć z innego znaku zodiaku że naprawdę zna skorpiona bo, nigdy go nie zrozumie i nie dowie się że coś mu leży na sercu. My się nie odezwiemy ,bo wiemy ze nikomu tak naprawdę nie zależy żeby wiedzieć...
POZDROWIENIA DLA SKORPIONÓW

Anonimowy said...

Zgadzam się z wypowiedzią powyżej. Cała ja :)

Anonimowy said...

Jakbym czytała o sobie. Jestem zodiakalnym rakiem.