czwartek, 1 maja 2008

Śmierć

Śmierć ciała w naszym materialnym świecie, jest jednocześnie narodzinami w świecie duchowym i odwrotnie - narodziny tutaj są śmiercią tam.

Śmierć jest fikcją, ponieważ dotyczy tylko ciała fizycznego, podczas gdy dusza jest nieśmiertelna i niezniszczalna. Wiedziały o tym wszystkie ludy pierwotne i tego uczą prawie wszystkie religie.

Wygląda na to, że ostatnio ktoś zadbał o to, żeby człowiek "cywilizowany" o tym nie wiedział, ponieważ w obecnej epoce upadku duchowo-moralnego wiedza ta może być niebezpieczna dla instytucji sprawujących nadzór nad ludzkością. Nawet kościół, który powinien przekazywać prawdę na tematy duchowe zachowuje się trwożliwie wobec (jak to mówi) "jej majestatu i nieuchronności".

Dusza wraca wielokrotnie na plan ziemski, by tu się uczyć i doskonalić. Może rozwijać się również na innych planetach, w ciałach zupełnie innych od ludzkiego i w odmiennych niż ziemskie warunkach.

Każdy z nas, bez względu na to, czy o tym wie, czy w to wierzy i czy to na obecnym stopniu rozwoju akceptuje, wielokrotnie umierał i wielokrotnie się rodził. Dlatego w śmierci nie ma nic "majestatycznego" - jest to tylko stałe odradzanie się i przechodzenie z jednego świata do drugiego. Zmienianie ciał przez duszę można porównać ze zmienianiem zużytych ubrań na nowe.

Jeśli kochamy naszych bliskich zmarłych nie rozpaczajmy po ich śmierci, ponieważ sprawia im to ból i przywiązuje ich do ziemi. Pozwólmy im odejść w spokoju do świata duchowego i przygotować się tam do ponownego wcielenia.

1 Comment:

Anonimowy said...

Skoro żyjesz tzn. że umierasz cały czas - to ten sam proces. Skąd strach przed śmiercią, jej niezrozumienie? Jesteś zbyt przywiązany/a obrazu śmierci jaką wytworzyłeś/aś w swoim umyśle.Antidotum? Potrzebujesz umysłu "Nie Wiem".