środa, 28 maja 2008

Uniwersyteckie biadania naukawe nad znakami zodiaku

Wiadomość wielkiej wagi naukowej ze strony edulinki.pl:

Dr David Voas z Uniwersytetu w Manchesterze przeprowadził zakrojone na szeroką skalę badania przyciągania między znakami zodiaku. Wziął pod uwagę datę urodzenia 20 mln żon i mężów z Walii oraz Anglii i odkrył, że nie wpływa ona na szanse na zamążpójście/ożenek oraz trwałość związku. Dlatego też korzystanie z pomocy horoskopów przy poszukiwaniu idealnego partnera to, niestety, strata czasu.
I kto za to wszystko zapłacił?

Sądzi się powszechnie, że ludzie z wyższym wykształceniem, a zwłaszcza z literkami "dr" przed nazwiskiem to osoby mądre i światłe. Kiedyś też w to wierzyłam, ale wielokrotnie się rozczarowałam. No bo jak można szanować "dra", nawet z renomowanego uniwersytetu, skoro on sam siebie nie szanuje i wystawia na pośmiewisko?

Na Uniwersytecie w Manchesterze zatrudniają chyba zbyt liczną kadrę naukową, która najwyraźniej nie ma zupełnie nic do roboty. Zamiast się dokształcać i podnosić swój poziom intelektualny na jeszcze (?!) wyższy poziom panowie doktorzy czytują pisma dla blondynek oraz innych bezmózgowców i przeprowadzają szeroko zakrojone biadania naukawe nad głęboką wiedzą, którą te tabloidy z takim poświęceniem i zaangażowaniem szerzą w społeczeństwie.

Nie raz wyśmiewałam tych czcigodnych "uczonych" na swojej stronie, umieszczając na samym jej początku takie oto stwierdzenie:

"HOROSKOPY DLA KAŻDEGO ZNAKU ZODIAKU ZNANE Z KOLOROWYCH CZASOPISM TO NIE ASTROLOGIA!!!

Ta głupawa zabawa dla przysłowiowych blondynek nie ma zupełnie nic wspólnego z astrologią!

Jeśli jesteś przekonany, że jesteś racjonalistą i człowiekiem rozumu, a jednocześnie z całą naukową powagą polemizujesz z tymi głupstwami wierząc, że zwalczasz swoim światłym pisaniem astrologiczny przesąd, dajesz tym samym dowód na to, że o astrologii nie masz zielonego pojęcia. Krytykujesz zajadle coś, czego w ogóle nie znasz. Jeśli nie wiesz na czym polega Twój błąd, to zapraszam Cię do lektury mojej strony, gdzie wszystko jest dokładnie wyjaśnione".
Ale oni jak widać nie przejmują się tym, co jakiś głupi astrolog o nich sądzi. Widać uważają się za mądrzejszych. I skutki tego są takie, jak widać. Czyli żałosne.

I kto za to wszystko zapłacił?

Skoro uniwersytety (czyli w rzeczywistości rządy) wyrzucają pieniądze w błoto na zupełnie nieprzemyślane i nieprawidłowo zaplanowane badania nad czymś, co w ogóle nie istnieje lub w najlepszym razie jest fikcją literacką, to nic dziwnego, że nie ma kto zająć się dramatycznymi problemami nękającymi naszą planetę. W ten sposób nigdy nie uporamy się z głodem, chorobami i problemami klimatycznymi.

PS. Nie znającym astrologii ani poglądów, które wyłuszczam na swojej stronie wyjaśniam, że wróżenie z owych "znaków zodiaku" jest totalną bzdurą, wymyśloną przez wydawców gazetek dla inteligentnych inaczej. Nie ma to nic wspólnego z profesjonalną astrologią. To, że jesteś "Baranem" oznacza, że w tym znaku przebywało Słońce w dniu twoich narodzin. A gdzie ocena żywiołów, hemisfer i kwadrantów? Gdzie ascendent, MC, Księżyc i pozostałe planety? Jakie aspekty je łączą i co z tego wynika? Tego dowiesz się od profesjonalisty. W kolorowej prasie o tym nie mają pojęcia. Jak widać doktory też nie mają.

Czy pan doktor umie zinterpretować prawdziwy, astrologiczny horoskop? Z całą pewnością nie tylko tego nie potrafi, ale wręcz nigdy nie widział żadnego na oczy! Ograniczył się wyłącznie do położenia samego Słońca i nawet nie ma pojęcia, że publikując swoje rewelacje skutecznie się ośmieszył.

Przeczytaj również: Jakie znaki pasują do siebie.

Tu jest bardzo interesująca dyskusja o astrologii i etyce astrologa. Polecam tym, którzy chcą się dowiedzieć, o co w tej astrologii tak naprawdę chodzi (ja występuję tam jako queenmaya).

Przeczytaj również te teksty:
Młoty na astrologię (szybki przewodnik, specjalnie dla „racjonalistów”)
Doktor fizyki Will Keepin o astrologii
Nobliści o astrologii
Richard Dawkins i James Randi o astrologii
Hy Ruchlis, guru racjonalistów o astrologii
Badania statystyczne w astrologii
Dowody naukowe potwierdzające założenia astrologii
C. G. Jung (1875 -1961) o astrologii i nie tylko
Horoskop dla twojego znaku

1 Comment:

kretka said...

Muszę przyznać, że trochę to dziwne, że nauka wchodzi w astrologię