czwartek, 1 maja 2008

Duchy

DUCHY to ludzkie dusze, które po śmierci fizycznego ciała, na skutek niewłaściwych wierzeń, nie odeszły w zaświaty, lecz pozostały w świecie żywych.

Są to przede wszystkim dusze racjonalistów-sceptyków i ateistów, którzy wierzą wyłącznie w istnienie martwej materii. Ludzie ci negują istnienie nieśmiertelnej duszy, są więc przekonani, że śmierć musi być końcem ich świadomej egzystencji. Skoro więc wciąż posiadają świadomość, wyciągają z tego wniosek, że nadal przebywają wśród żywych.

Inni ludzie wierzą, że po śmierci zapadną na całą wieczność w głęboki sen i będą spali aż do dnia, gdy zostaną obudzeni przez trąby, wzywające ich na sąd ostateczny. Oni również nie są w stanie uwierzyć, że umarli.

Kolejna grupa to ci, którzy z różnych innych przyczyn panicznie boją się śmierci. Być może wierzą w okrutnego boga, który może ich skazać na wieczne męki w piekle, może boją się ostatecznego kresu swej egzystencji i zaniku świadomości na zawsze lub mają jeszcze inne, chore wyobrażenia na temat śmierci.

Dusze zmarłych powinny natychmiast po śmieci odejść w zaświaty, czyli do sfery duchowej, gdzie jest ich miejsce i gdzie mogą uczyć się dalej. Po śmierci fizycznego ciała dusza posiada niewielki zasób energii umożliwiającej jej wędrówkę w zaświaty, jeśli więc nie odejdzie tam od razu, ta energia się wyczerpuje, co sprawia, że nie może ona samodzielnie pokonać tej drogi i zostaje uwięziona w świecie materialnym. Zabłąkana dusza najczęściej nie ma świadomości, że jej ciało zmarło i wierzy w to, że wciąż przebywa wśród żywych. Ponieważ w rzeczywistości nie posiada ciała, stara się je zdobyć, choćby za cenę pozbawienia życia kogoś innego lub czasowego przejęcia kontroli nad cudzym ciałem. To właśnie nazywamy opętaniem, które często jest przyczyną zamykania w szpitalach psychiatrycznych w pełni zdrowych ludzi, którym można by było pomóc, gdyby zastosowano egzorcyzmy.

Duchy jak najbardziej istnieją i są jednym z wielu dowodów na to, że nasza rzekomo nieomylna nauka nie ma o wielu rzeczach najmniejszego pojęcia. Fakt, że nauka nie potwierdza istnienia duchów, ani nie zajmuje się ich badaniem, nie ma żadnego praktycznego znaczenia i w żadnym razie nie powoduje zniknięcia problemów z nimi związanych.

Duchy są wprawdzie dla większości ludzi niewidzialne, są jednak często słyszalne, a co gorsze - potrafią nieźle narozrabiać i stać się przyczyną prawdziwych nieszczęść.

11 Comments:

Anonimowy said...

Duchy i inne zabobony zostały nagłosnione za czasow sredniowiecza kiedy to kosciol wojując za pomocą strachu nakłaniał ludzi do twardej wiary (i dawania na tace aby zagubiona dusza dziecka nie porwała xP)

astromaria said...

Otóż mylisz się bardzo - duchy nie są zabobonami. Najprościej jest uznać, że coś jest przesądem, bo to zwalnia od konieczności odważnego poszukiwania prawdy. Tymczasem większość doświadczonych psychiatrów wie, że niektórzy pacjenci nie są chorzy. I że pomóc im może prosty, świecki egzorcyzm. Widziałam, jak robił to pewien znany i szanowany emerytowany brytyjski psychiatra. Ten gość to nie byle kto, bo jest krajowym konsultantem od spraw psychiatrii.

Anonimowy said...

Widziałem niejeden film o egzorcyzmach. Nie taki byle jaki Tytułu nie pamietam ale to był jakiś niemiecki kręcony amatorską kamerką. Jakaś laska drze się jak "opętana" a kolo wymawia niemiecką modlitwę itd. Bujda i tyle.

Zresztą gdyby człowiek wierzył w wszystkie takie bajki to by z kościołu nie wychodził xD

astromaria said...

I co z tego wynika? Jak dla mnie zupełnie nic. Jak chcesz poznać prawdę musisz wejść w to głębiej. A jeśli cię to nie interesuje, to się nie wypowiadaj, bo po prostu nie znasz się na rzeczy.

Kościół ma swoje cele w tym, żeby ludzi okłamywać. Ale to, że kłamie w sprawie egzorcyzmów, nie znaczy, że nie ma opętań.

Anonimowy said...

Hmm, ale wiesz kiedyś zorze polarną uważali za taniec dusz. Dziś już idzie to naukowo wytłumaczyć. Za 10 lat kolejnych pare "dziwów" zostanie wyjaśnionych, a za 100 (jak się nie pozabijamy) mogą być nawet wszystkie.

astromaria said...

Oczywiście, spodziewasz się, że wszystko zostanie naukowo wyjaśnione po twojej myśli, czyli z punktu widzenia materializmu. Niestety, mam złe wieści - fizycy już dziś są na tropie duchowości i przyznają, że materia to nie wszystko. Newtonowsko-kartezjańska nauka zaczyna się rozsypywać ze starości, obecnie potrzebny jest jej solidny remont. O ile Newton pewnie się obroni (jego nauka spełnia rolę fundamentu, na którym nadbudowuje się kolejne piętra wiedzy), o tyle Kartezjuszowi możesz już grać marsza żałobnego.

Anonimowy said...

Co do tego "pewnego znanego szanowanego psychiatry"; Tak samo jak wysocy politycy korzystają z porad znanych jasnowidzów, to nie jest żaden dowód, tylko źle świadczy o tych ludziach...

astromaria said...

Jeśli coś "źle świadczy" o kimś, to tylko to, co tu piszesz źle świadczy o tobie. To nie ci ludzie są ciemni, lecz ty, bo zamiast poznać obiektywną prawdę zamykasz się na nią i jeszcze śmiesz wyzywać tym, którzy są otwarci i wiedzą to, czego ty wiedzieć nie chcesz.

Skończ tę dyskusję "strzyżono-golono", bo jest jałowa i do niczego nie prowadzi. Zamiast tracić czas na nią zajmij się szukaniem prawdy, a nie jej zwalczaniem.

Twoja postawa niczym się nie różni od postawy krytykowanego przez ciebie fanatyka kościelnego, działasz jak prawdziwy inkwizytor.

Sweet said...

Witam ! Bardzo zaciekawiła mnie Twoja notka o duchach. Od dawna bardzo się tym zainteresowałam. Piszesz bardzo mądrze i pewnie dzięki temu niektórzy ludzie zastanawiają się nad tym wszystkim.
Niekiedy nawet pozostaje więcej pytań niż wyjaśnień. Kiedyś bałam się śmierci, lecz teraz zrozumiałam że jest ona początkiem a nie końcem ; ). Kurczę, bardzo chętnie porozmawiałabym sobie z taką osobą jak Pani, być może jestem zaślepiona kłamstwami pseudonauczycieli ? (Jeśli można to tak nazwać.)Na Pani stronie czytałam bardzo wiele a teraz cały czas będę pewnie się nad tym zastanawiać. Pozdrawiam !

astromaria said...

Zapraszam do pogawędek, a jeśli chodzi o duchy i życie pozagrobowe, to zapraszam do mojego chomika http://chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=astromaria gdzie zgromadziłam filmiki z Lisą Williams, medium kontaktującym się z duchami. Lisa jest świetna, a filmy bardzo pokrzepiające duchowo. Teraz lecą powtórki jej programów na Reality TV. Polecam też Johna Edwarda, również na Reality.

Anonimowy said...

Szanowni racjonaliści! Czy możecie podać metodę lub sposób,za pomocą którego sprawdziliście pragmatyczność i słuszność waszych poglądów? A może wy tylko WIERZYCIE?