Co jakiś czas znajduję w skrzynce maila z kategorycznym żądaniem: "Udowodnij, że astrologia jest nauką"...
Ja mam coś takiego udowodnić?
Skoro twierdzisz, że astrologia jest nauką, sam sobie to swoje twierdzenie udowodnij! Ja twierdzę coś zupełnie innego. Poczytaj sobie moje teksty, a sam się przekonasz.
Domagając się ode mnie, żebym ci cokolwiek udowodniła w istocie oczekujesz, że odwalę za ciebie całą tę wielką robotę, jaką jest gromadzenie wiedzy - w dodatku chciałbyś otrzymać to "na tacy" i zupełnie za darmo.
Informuję więc, że dbanie o twoją edukację nie należy do moich obowiązków i w związku z tym nie zamierzam na oświecanie cię poświęcać swojego cennego czasu.
Jeśli rzeczywiście interesują cię dowody, to niestety sam musisz ich sobie poszukać i za nie zapłacić (dowody są w książkach i na kursach, a te mają swoją cenę).
Oto instrukcja, jak zacząć:
* Kup sobie za własną kasę podręczniki do nauki astrologii lub zapisz się na kurs.
* Następnie wylicz i wyrysuj swój horoskop.
* Potem zinterpretuj go zgodnie z zasadami.
Po wykonaniu tych czynności będziesz miał jakie takie (choć w dalszym ciągu blade) pojęcie o tym, czym jest astrologia i czy ona "działa" czy też nie.
Gdy zrobisz to wszystko jak należy, okaże się, że te działania wpłynęły zbawiennie na twój ogólny rozwój intelektualny, że poszerzyły się twoje horyzonty umysłowe i że twoja napastliwość, będąca wyłącznie wynikiem nieuzasadnionych uprzedzeń oraz niewiedzy ustąpiły miejsca pokorze, zdrowej ciekawości i chęci poznania obiektywnej prawdy.
Jeśli jednak uznasz, że potrzebujesz pomocy w zdobyciu potrzebnej ci wiedzy, to kulturalnie o tę pomoc poproś i nie zapomnij spytać, czy i ile powinieneś zapłacić za te materiały oraz za poświęcony ci czas. W przeciwnym wypadku okażesz się człowiekiem niekulturalnym.
Przede wszystkim jednak powinieneś uświadomić sobie, że nie masz absolutnie żadnych podstaw do wyśmiewania rzeczy, których nie znasz i nie rozumiesz, a tym bardziej nie masz prawa zabraniać komukolwiek zajmowania się czymkolwiek, co nie jest zabronione przez prawo.
Jeśli jednak w dalszym ciągu jesteś przekonany, że astrologia jest przesądem, to udowodnienie tego należy do ciebie - jak w sądzie: w myśl prawa oskarżony nie może być zmuszony do udowadniania swojej niewinności.
Jak dotąd nikomu się to nie udało, chociaż wielu próbowało. Wszyscy ci, którzy podjęli próbę obalenia astrologii i zabrali się za to w uczciwy sposób (to znaczy zapoznając się z jej naukami), w krótkim czasie przeszli na przeciwną stronę barykady i stali się wybitnymi astrologami.
Zapamiętaj:
* Nie mam obowiązku udowadniać, że nie jestem wielbłądem.
* Nie wolno ci napastliwie żądać, żebym za darmo służyła ci swoim czasem i wiedzą.
I uwagi końcowe:
Astrologia nie jest nauką, lecz jedną z dziedzin ezoteryki, a ezoteryka to "nienaukowe patrzenie na świat".
Astrologii nie da się wyjaśnić stosując przestarzałe rozumowanie kartezjuszowsko-newtonowskiej nauki, ale być może stanie się to możliwe za kilka lub kilkadziesiąt lat. Pożyjemy, zobaczymy...
poniedziałek, 5 maja 2008
Udowodnij, że astrologia jest nauką
Autor: astromaria o 03:33
Etykiety: Astrologia, Młoty na astrologię, Nauka, Racjonalizm, Sceptycyzm, Słowniczek astrologiczny, Słowniczek polemiczek
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)
0 Comments:
Post a Comment