tag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post447130074699390312..comments2023-11-27T19:33:21.036+01:00Comments on Wszystko co chcielibyście wiedzieć o astrologii i ezoteryce + Słowniczek-polemiczek: W co grają astrolodzyastromariahttp://www.blogger.com/profile/00387348581478094288noreply@blogger.comBlogger22125tag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-64285442579665392142015-12-03T17:44:04.414+01:002015-12-03T17:44:04.414+01:00"Przewodnik ku samoświadomości" to napra..."Przewodnik ku samoświadomości" to naprawdę dobra książka. Mogę śmiało polecić ją samemu. Znaleźć w niej można naprawdę wiele informacji, które... no cóż, ułatwią człowiekowi życie. Przynajmniej tym osobom, które są zainteresowane astrologią.Genituramhttp://astroweb.pl/pl/horoskop/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-39150845939622848062011-04-21T23:45:19.774+02:002011-04-21T23:45:19.774+02:00Gwoli wyjaśnienia.
"Jeśli chcesz wierzyć, że ...Gwoli wyjaśnienia.<br />"Jeśli chcesz wierzyć, że można kupić cudowne kropelki rozpuszczające karmę, ale jak uparcie dowodzisz karmy nie ma, to ja przepraszam, ale z taką logiką naprawdę trudno mi polemizować".<br /><br />Wspomiałam o dwóch różnych rzeczach. Po pierwsze, jeżeli karma jest to istnieją różne sposoby na jej przepracowanie. Krótsze, dłuższe, jak kto woli. Czyli znowu różnorodność sposobów na poradzenie sobie z nią. <br />Po drugie pisałam o tym, że w pewnych wierzecniach, sytemach to pojęcie nie istnieje, przyczyn problemów doszukuje się gdzie indziej. I to też się sprawdza. <br />To już naprawde koniec. Tyle mojego komentarza.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-87849073743102894562011-04-21T22:34:56.445+02:002011-04-21T22:34:56.445+02:00To nie ma nic wspólnego z wiarą ani logiką. Ale tr...To nie ma nic wspólnego z wiarą ani logiką. Ale trzeba sobie zadać trochę trudu, żeby przeczytać podane na tacy książki jednego, drugiego autora. Dopóki nie nie wiesz o czym mowa, po co się wypowiadasz? Sprawdziłaś? A od innych (racjonalistów)wymagasz rzetelengo przyjrzenia się temu czemu zaprzeczają. Niełychane. Nie masz pojęcia z jakimi problemami za pomocą kropel, poradziła sobie moja znajoma. Nie pisz więc, że coś jest nic nie warte. Jej synowi kropel pomogły przełamać potęzne blokady w nauce. Jest spora rzesza ludzi, którzy już więcej nie problemem nie zawracali sobie głowy. Poszukaj, poczytaj, ale po tym co napisałaś nie sądze. Kiepskim pomysłem jest ocenianie czegoś przez pryzmat niedouczonych bioeneregoteraputów, albo ludzi, kórzy posiadają szczątkową wiedze o czymś, a zarabiają na tym pieniądze i szkodzą...Książki do ręki nie wzięłaś a się wypowiadasz. A wiedze o joginach warto odświeżyć i pogłębić. To samo z karmą, zresztą nie zrozmumiałaś o co chodzi. Nie chcesz nie publikuj, tylko nie miej pretensji, że przedstawisz swój własny, jedynie słuszny obraz świata, a reszta hymm ma siedzieć cicho, bo się nie zna. Argumetami masz rację można by się przerzucać tu bez końca. Tylko, że chodziło nie o przekonywanie a przedstawienie innych teorii. Uczciwej było by wyciąć całą dyskusję. Dlatego prosze już nie odpowiadaj.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-71069215888631966012011-04-21T20:21:30.514+02:002011-04-21T20:21:30.514+02:00Anonimowa, słuchaj skarbie, nie mam czasu dyskutow...Anonimowa, słuchaj skarbie, nie mam czasu dyskutować z tobą "strzyżono-golono", bo do końca życia możemy się tak przerzucać argumentami. Jeśli chcesz wierzyć, że można kupić cudowne kropelki rozpuszczające karmę, ale jak uparcie dowodzisz karmy nie ma, to ja przepraszam, ale z taką logiką naprawdę trudno mi polemizować. Kup sobie kropelki na karmę, odpusty na grzechy w kościele i pigułki na choroby w aptece - wszystkie te cudowne specyfiki są gówno warte, ale sprzedają je za wcale nie gówniane pieniądze. Po prostu: BIZNES! I to złoty. Tylko nabywca zostaje nabity w butelkę. Jak zawsze.astromariahttps://www.blogger.com/profile/00387348581478094288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-36454126434119196412011-04-21T18:34:17.960+02:002011-04-21T18:34:17.960+02:00Komentarze nie opublikowane.
Widać, że nie ludzie,...Komentarze nie opublikowane.<br />Widać, że nie ludzie, kótrzy czytają bloga, nie mają szansy na zapoznanie się z odmiennym zdaniem. <br />Więc krótko napiszę, trzeba sobie zadać trochę trudu, trochę poczytać, a następnie osądzać czy co jest bzdurą a co niezaprzeczalnym faktem historycznym. <br />Ładne to fakty historyczne o karmie, która jest zapisna w jakiś księgach, od ludzi, którzy mają jakieś przeczucia, sny, wizje. Ludzie, którzy mają inne doświadczenia są kasowani, bo nie ma w księgach, które wyznaje guru. I jak to się wszytko mado twierdzenia: "jak naprawdę jest nie wie nikt?". <br />Tyle na ten temat.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-69117833355310706032011-04-21T16:33:34.220+02:002011-04-21T16:33:34.220+02:00Każdym systemem, każdą religią można wytłumaczyć w...Każdym systemem, każdą religią można wytłumaczyć wszystko. Mocno polemizowałabym z niezachiwanym faktem reinkarnacji i karmy. Dla częsi osób, która ma wspominiena, jest ona faktem. Ale i tak wszystko sporwadza się do jednostkowych doświadczeń. Można zebrać całkiem sporą grupę osób, które będą zaprzeczeniem istnienia prawa karmy. Bedą mieć/mają zupełnie inne doświadczenia w tym temacie. Zaprzeczysz? <br /><br />"No a kto ci każe korzystać z ich usług? Nikt nie ma obowiązku chodzić do wróżek ani słuchać ich ględzenia".<br /><br />Mnie nikt nie każe korzystać z ich usług. Ale może ludzie powinni wiedzieć jak to jeszcze inaczej wygląda i że wszystko zależy od świadomości wróżącego, jego przekonań. Widzę, że robie by nie pszeszkadzałaby wróżba od wróżki, która twierdzi, że karmy nie ma, chociaż ty święcie w nią wierzysz? <br /> <br />"Jak rozumieć prawo karmy i dlaczego należy je rozumieć wyjaśniłam poprzednio, nie będę się powtarzać. I nie ma znaczenia, czy ktoś jest buddystą, chrześcijaninem czy ateistą".<br /><br />Ma znaczenie to kim jesteś, w co wierzerzy i to co sam doświadczyłeś. <br /><br />"Kieruj się modą, zajdziesz daleko. Nawet mi się nie chce tego komentować".<br /><br />Napisałam, że kieruję się modą, czy że modne są teraz przekazy, w sensie popularne? To znaczna różnica. Skąd wiesz, że część z tych przekazów jest błędna? Wszystko dla reinkarnacji ;-)<br /><br />"Na zakończenie kilka słów o karmie: wcale nie twierdzę, że prawo karmy jest dobre. Nie jest dobre, bo więzi ludzi i utrudnia rozwój. Ale jest. I trzeba o tym WIEDZIEĆ. Będę o tym pisać na blogu (na WordPress, z okazji świąt). To prawo jest dla ludzi bardzo niekorzystne, ponieważ ich po prostu więzi na wieki wieków w ignorancji i konieczności spłacania długów w nieskończoność. Ale ono jest FAKTEM!"<br /><br />Faktem to może być jak wszycy ludzie i wszytkie kultury to potwierdzą. <br />Oczywiście to, że ludzie moga pochodzić rówież z innych planet, wymiarów, bez karmy i reinkarnacji, jest bzdurą? Chociaż też są na to dowody. Dobre. Jak to udowodnisz?<br /><br />"Oprócz tego istnieje coś takiego, jak prawo łaski".<br /><br />Nie twierdzę, że nie istnieje. Ty jesteś do tego przekonan, więc może tylo prawo łaski cię zbawić. <br />Grubym nieporozumieniem jest wszytkich, którzy myślą inaczej posdumować mianem głupich ludzi, kótrzy łykaja wszytkie teorie jak leci. A ja też dodam od siebie, też złośliwie. W co wierzysz to masz. ;-)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-55113239536494016382011-04-21T16:32:32.428+02:002011-04-21T16:32:32.428+02:00"Wszystkie te systemy i religie nauczają o re..."Wszystkie te systemy i religie nauczają o reinkarnacji. Chrześcijaństwo jest jedyną religią, która ją odrzuca. No ale przecież chrześcijaństwo jest „jedyną właściwą” religią, a wszystkie inne są wynalazkiem szatana, tak ci powie każdy ksiądz. I tu kończy się dyskusja".<br /><br />Nie kończy się dyskusja, bo owszem w religiach może i występuje, ale to nie oznacza, że reinkarnacja, karma jest jedną teorią na wyjaśnienie wszytkiego. I wcale nie oznacza, że resztę należy zaliczyć do bzdur. Reinkarnacji na dobrą sprawę nie udowodniono, nawet jeśli piszą, mówią o tym w różnych religiach. <br /><br />„Spłata długów w tradycyjny sposób również jest dyskusyjna. Niektórzy twierdzą, że trzeba przepracować, inni ją rozpuszczają, trzeci noszą specjalne branzoletki, które znoszą karmę, jogini w Indiach tak robią.”<br /><br />"Kapłani w Indiach sprzedają bransoletki i fikcyjne środki do rozpuszczania karmy (może „Kreta”?), a nasi księża biorą kasę za odpusty, np. masowo w Wielkanoc. Wszystko to bez wyjątku są bzdury, z których żyją kapłani wszystkich religii bez wyjątku. I dzięki temu pracują dla Szatana, ponieważ na dłużej usidlają ludzi w sidłach karmy i głupoty".<br /><br />Przeczytaj autobiografię jogina, poczytaj o kroplach korte a potem iroznizuj o środkach rozpuszczających kret. Skąd wiesz, że to bzdury? Znam osoby, które się tym zajmują, ropuszczają stare blokady, przykładowo z tego życia, albo kilastet lat wstecz i problemy znikają za jedną sesja. <br /><br />„<br />Nie lubisz, jak ci wróżki narzucają przekonania? Ale co rusz dajesz dowód na to, że pozwalasz narzucać sobie bzdurne wierzenia." <br /><br />Nie przeczytałaś na ten temat i twierdzisz, że to wierzenia bzdurne i jeszcze przez kogoś narzucone. Przejrzałam, przeczytałam, przemyślałam. Szkoda tylko, że mam sobie teraz narzucić "bzdurne" wierzenia o karmie, reinkarnacji bo ty tak uważasz. <br /><br />"Bo jak coś przeczytasz w jakiejś przypadkowo znalezionej książce, to od razu musi to być prawda? Na przykład to: „Niedawno okryłam teorię, w któej mówi się, że długi karmiczn, ich spłacanie zależy od tego w jakim miejscu znaleźli się ludzie po śmierci.”<br /><br />Napisałam, że jest to teroia i że też są na nią dowody. Książka nie została znaleziona przypadkowo, ciekawe, że od razu posądzasz, że od razu to ktoś łykną. Natychmiast. NIE.<br />Z tego co piszesz nic nie wiesz ani o tej książce ani o tej autorce. <br />Oczywiście wszystko co w innych religiach, w tym poruszających temat reinkaracji jest prawdą li tylko jedyną? <br /><br />"Książkę może napisać każdy, ale wierzenie w każde słowo drukowane nie jest zbyt rozsądne".<br /><br />Przepraszam, ale podobnie jak przekazy klepane i nadawane przez niewiadomokogo do bibli. ;-)<br />Tak książkę może napisać każdy, jaki z tego wnioskek? Może trzeba poznać autora, poczytac trochę o nim. Poszukać czegoś więcej. <br /><br />"No, nareszcie coś rozsądnego. Szukaj i myśl, zamiast wierzyć w to, co piszą w książkach. Jest mnóstwo dowodów na reinkarnację, jak poszukasz to znajdziesz. Z tego z kolei wynika, że prawo karmy jest faktem".Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-42722904373664303442011-04-21T15:29:33.473+02:002011-04-21T15:29:33.473+02:00II.
„Jeżeli ktoś wierz w karmę, jest do niej świę...II.<br /><br />„Jeżeli ktoś wierz w karmę, jest do niej święcie przekonany, wtedy można mówić o jej przepracowaniu i mówieniu klientowi, że większość jego problemów stąd się bierze. Zupełenie nie rozumiem dlaczego nikt nie pyta czy ktoś jest wyznacą buddyzmu, hinduizmu, a może twierdzi, że wziął się z innego wmiaru, w którym takie prawo nie ma miejsca. To piszę poważnie”.<br /><br />Jak rozumieć prawo karmy i dlaczego należy je rozumieć wyjaśniłam poprzednio, nie będę się powtarzać. I nie ma znaczenia, czy ktoś jest buddystą, chrześcijaninem czy ateistą.<br /> <br />„Wiara katolicka nie specjanie mnie interesuje. Nie tylko on jednen był mistrzem, zresztą teraz są modne przekazy, z które mówią na temat karmy troche co innego”.<br /><br />Kieruj się modą, zajdziesz daleko. Nawet mi się nie chce tego komentować.<br /><br />Na zakończenie kilka słów o karmie: wcale nie twierdzę, że prawo karmy jest dobre. Nie jest dobre, bo więzi ludzi i utrudnia rozwój. Ale jest. I trzeba o tym WIEDZIEĆ. Będę o tym pisać na blogu (na WordPress, z okazji świąt). To prawo jest dla ludzi bardzo niekorzystne, ponieważ ich po prostu więzi na wieki wieków w ignorancji i konieczności spłacania długów w nieskończoność. Ale ono jest FAKTEM! To demoniczny plan zniewolenia ludzkości! W jednym chrześcijaństwo się nie myli: tym światem rządzi Szatan i to on narzucił ludzkości swoje prawa, w tym prawo karmy. Zrobił to, ponieważ jest zainteresowany tym, żeby ludzkość żyła w ignorancji i nigdy nie doszła do Boga. Oczywiście, nawet mimo obowiązywania tego prawa ludzie wyzwalają się z tego kręgu wcieleń, ponieważ wszystko we Wszechświecie ewoluuje i dąży do doskonałości. Dlatego z czasem, mimo prawa karmy, kolejne dusze osiągają zrozumienie i wyzwolenie.<br /><br />Oprócz tego istnieje coś takiego, jak prawo łaski. Wielu ludzie je otrzymało, właśnie dlatego, że w chwili cierpienia zaczęli błagać Boga o ratunek. Wykazali tym samym bezinteresowną wiarę w boską pomoc i otrzymali ją. Nie prosili o pieniądze, domy i samochody, lecz o łaskę i wyzwolenie z cierpienia. I prosili z wiarą, a jak powiada Biblia (która nie cała jest oszustwem) „wszystko o co z wiarą prosić będziecie spełni się wam”. Wiara jest zbawienna, ale nie chodzi o wiarę w bzdury, które zmyślili kapłani, lecz o wiarę w łaskę i boską opiekę.<br /><br />Mam nadzieję, że wszystko jest jasne, bo więcej pisać o tym nie zamierzam (chyba że w blogu WP). Jaśniej wytłumaczyć tego nie potrafię.astromariahttps://www.blogger.com/profile/00387348581478094288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-30460917764319796962011-04-21T15:29:19.557+02:002011-04-21T15:29:19.557+02:00Muszę rozbić ten komentarz na dwie części, bo się ...Muszę rozbić ten komentarz na dwie części, bo się nie mieści.<br /><br />I. <br />„Jezus mógł nauczać reinkarnacji, a są jeszcze inni mistrzowie, inne systemy, inne teorie i szczerze pisząc nie wiem dlaczego mają one być gorsze? Bo ktoś tak ustalił?”<br /><br />Wszystkie te systemy i religie nauczają o reinkarnacji. Chrześcijaństwo jest jedyną religią, która ją odrzuca. No ale przecież chrześcijaństwo jest „jedyną właściwą” religią, a wszystkie inne są wynalazkiem szatana, tak ci powie każdy ksiądz. I tu kończy się dyskusja.<br /><br />„Spłata długów w tradycyjny sposób również jest dyskusyjna. Niektórzy twierdzą, że trzeba przepracować, inni ją rozpuszczają, trzeci noszą specjalne branzoletki, które znoszą karmę, jogini w Indiach tak robią.”<br /><br />Kapłani w Indiach sprzedają bransoletki i fikcyjne środki do rozpuszczania karmy (może „Kreta”?), a nasi księża biorą kasę za odpusty, np. masowo w Wielkanoc. Wszystko to bez wyjątku są bzdury, z których żyją kapłani wszystkich religii bez wyjątku. I dzięki temu pracują dla Szatana, ponieważ na dłużej usidlają ludzi w sidłach karmy i głupoty.<br /><br /> „Niech każdy wybierze co chce, problem w tym, że w gabinecie wróżki często jej przekonania są narzucane klintowi”.<br /><br />Nie lubisz, jak ci wróżki narzucają przekonania? Ale co rusz dajesz dowód na to, że pozwalasz narzucać sobie bzdurne wierzenia. Bo jak coś przeczytasz w jakiejś przypadkowo znalezionej książce, to od razu musi to być prawda? Na przykład to: „Niedawno okryłam teorię, w któej mówi się, że długi karmiczn, ich spłacanie zależy od tego w jakim miejscu znaleźli się ludzie po śmierci.” albo to „To nie jest bzdura, tylko jedna z teorii życia po śmierci i tego czy należy spłacać karmę czy też nie. Można o tym poczytać w różnych książkach, choćby Doreen Virtue. Są po prostu plany astlne, z których ludzie wcielają się na ziemię z założeniem spłaty długów karmicznych”. A skąd wiesz, że to prawda? Książkę może napisać każdy, ale wierzenie w każde słowo drukowane nie jest zbyt rozsądne.<br /><br />„A jak jest naprawdę tego nie wie nikt. Zresztą teraz tak modne przekazy od różnych mistrzów oświeconych, mówią, żeby nie ufać żadnej religii ale sobie”.<br /><br />No, nareszcie coś rozsądnego. Szukaj i myśl, zamiast wierzyć w to, co piszą w książkach. Jest mnóstwo dowodów na reinkarnację, jak poszukasz to znajdziesz. Z tego z kolei wynika, że prawo karmy jest faktem.<br /><br />„Ależ oczywiście, że karmą się straszy. Będzie źle albo i jeszcze gorzej bo nie spłaciłeś w tym życiu długów. Nigdy nie znajdziesz pracy, nie będziesz mieć pieniędzy, bo coś tam. Są na to dowody w postaci załamanych ludzi, którzy wychodzą od gabinetów mistrzów czytnia karmy. Niektóre gwiadki ezotv i wielkie nazwiska z branży, mają za sobą trochę właśnie takich "nieboszczyków".”<br /><br />No a kto ci każe korzystać z ich usług? Nikt nie ma obowiązku chodzić do wróżek ani słuchać ich ględzenia. Tak samo, jak nikt nie ma obowiązku korzystać z usług złych lekarzy, prawników czy hydraulików. Lekarze również zabijają (zajrzyj na onkologię). A prawnicy wtrącają do więzień, a nawet skazują na karę śmierci niewinnych ludzi. Złośliwie mogę powiedzieć, że to karma decyduje o tym, czy trafisz do mądrego, czy do głupiego fachowca.astromariahttps://www.blogger.com/profile/00387348581478094288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-26423296257139893442011-04-21T14:31:27.930+02:002011-04-21T14:31:27.930+02:00[b]"Dlaczego karma jest tak popularna?" ...[b]"Dlaczego karma jest tak popularna?" Ponieważ jako jedyna logicznie wyjaśnia dlaczego cierpimy i co zrobić, żeby się wyzwolić z tego kręgu iluzji. Są dowody na to, że Jezus nauczał o reinkarnacji i karmie, ale Kościół to "ocenzurował", bo gdyby to ujawnił, nikt nie płaciłby za odpuszczenie grzechów ani inne oszukańcze sakramenty rzekomo "święte". Dla Kościoła byłby to koniec słodkiego życia w nieróbstwie i bogactwie.[/b]<br /><br />Nie jest idealna, ani nie należy do jednego systemu, w który pomoże się wyzwolić, nie jest jednym systemem, który tłumaczy skąd się biorą problemy. Jezus mógł nauczać reinkarnacji, a są jeszcze inni mistrzowie, inne systemy, inne teorie i szczerze pisząc nie wiem dlaczego mają one być gorsze? Bo ktoś tak ustalił? Taka moda i to mi się nie podoba. Spłata długów w tradycyjny sposób również jest dyskusyjna. Niektórzy twierdzą, że trzeba przepracować, inni ją rozpuszczają, trzeci noszą specjalne branzoletki, które znoszą karmę, jogini w Indiach tak robią. Niech każdy wybierze co chce, problem w tym, że w gabinecie wróżki często jej przekonania są narzucane klintowi. <br /><br /><br />[b]"Niedawno okryłam teorię, w któej mówi się, że długi karmiczn, ich spłacanie zależy od tego w jakim miejscu znaleźli się ludzie po śmierci. " BZDURA!!! Pomylenie przyczyny ze skutkiem! Jest dokładnie odwrotnie![/b]<br /><br />To nie jest bzdura, tylko jedna z teorii życia po śmierci i tego czy należy spłacać karmę czy też nie. Można o tym poczytać w różnych książkach, choćby Doreen Virtue. Są po prostu plany astlne, z których ludzie wcielają się na ziemię z założeniem spłaty długów karmicznych. W innych bardziej oświeconych tego się podobno nie praktykuje. Jest zresztą cała masa książek na ten temat, jedne się nieco wyluczają, inne potwierdzają. A jak jest naprawdę tego nie wie nikt. Zresztą teraz tak modne przekazy od różnych mistrzów oświeconych, mówią, żeby nie ufać żadnej religii ale sobie. <br /><br /><br /><br />[b]I najważniejsze: karmą się nie straszy, straszy się piekłem i grzechem śmiertelnym![/b]<br /><br />Ależ oczywiście, że karmą się straszy. Będzie źle albo i jeszcze gorzej bo nie spłaciłeś w tym życiu długów. Nigdy nie znajdziesz pracy, nie będziesz mieć pieniędzy, bo coś tam. Są na to dowody w postaci załamanych ludzi, którzy wychodzą od gabinetów mistrzów czytnia karmy. Niektóre gwiadki ezotv i wielkie nazwiska z branży, mają za sobą trochę właśnie takich "nieboszczyków". <br /><br />[b]Karmę należy ZROZUMIEĆ i kierować się WIEDZĄ o tym, jak ją przepracować, żeby się z niej wyzwolić. Czyli trzeba zrobić to, czego Kościół kategorycznie zakazuje! Bo Kościół nakazuje WIERZYĆ i zakazuje WIEDZIEĆ.[/b]<br /><br />Jeżeli ktoś wierz w karmę, jest do niej święcie przekonany, wtedy można mówić o jej przepracowaniu i mówieniu klientowi, że większość jego problemów stąd się bierze. Zupełenie nie rozumiem dlaczego nikt nie pyta czy ktoś jest wyznacą buddyzmu, hinduizmu, a może twierdzi, że wziął się z innego wmiaru, w którym takie prawo nie ma miejsca. To piszę poważnie. Naprawdę przyczynę ludzkich problemów można tłumaczyć na różne sposoby i nie wiem dlaczego tylko jednen ma być najlepszym wyjściem z możliwych. Jak nie jest. Nikt nie pyta, a duża część osób urabia klienta pod swoje przekonania.<br /><br />[b]Tylko WIEDZA może wyzwolić z kręgu wcieleń, wiara nigdy! Wyzwolenie się jest możliwe, ale trzeba się przebudzić z katolickiego zakłamania. Wiara w Jezusa cię nie zbawi! Zbawić cię może praktykowanie wiedzy, którą przekazał, ale ona została celowo zniszczona.[/b]<br /><br />Wiara katolicka nie specjanie mnie interesuje. Nie tylko on jednen był mistrzem, zresztą teraz są modne przekazy, z które mówią na temat karmy troche co innego.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-10746086236378976312011-04-21T12:39:34.886+02:002011-04-21T12:39:34.886+02:00I najważniejsze: karmą się nie straszy, straszy si...I najważniejsze: karmą się nie straszy, straszy się piekłem i grzechem śmiertelnym!<br /><br />Karmę należy ZROZUMIEĆ i kierować się WIEDZĄ o tym, jak ją przepracować, żeby się z niej wyzwolić. Czyli trzeba zrobić to, czego Kościół kategorycznie zakazuje! Bo Kościół nakazuje WIERZYĆ i zakazuje WIEDZIEĆ. Tylko WIEDZA może wyzwolić z kręgu wcieleń, wiara nigdy! Wyzwolenie się jest możliwe, ale trzeba się przebudzić z katolickiego zakłamania. Wiara w Jezusa cię nie zbawi! Zbawić cię może praktykowanie wiedzy, którą przekazał, ale ona została celowo zniszczona.<br /><br />"Niedawno okryłam teorię, w któej mówi się, że długi karmiczn, ich spłacanie zależy od tego w jakim miejscu znaleźli się ludzie po śmierci. " BZDURA!!! Pomylenie przyczyny ze skutkiem! Jest dokładnie odwrotnie!astromariahttps://www.blogger.com/profile/00387348581478094288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-61535343494513818982011-04-21T12:31:26.989+02:002011-04-21T12:31:26.989+02:00"Dlaczego karma jest tak popularna?" Pon..."Dlaczego karma jest tak popularna?" Ponieważ jako jedyna logicznie wyjaśnia dlaczego cierpimy i co zrobić, żeby się wyzwolić z tego kręgu iluzji. Są dowody na to, że Jezus nauczał o reinkarnacji i karmie, ale Kościół to "ocenzurował", bo gdyby to ujawnił, nikt nie płaciłby za odpuszczenie grzechów ani inne oszukańcze sakramenty rzekomo "święte". Dla Kościoła byłby to koniec słodkiego życia w nieróbstwie i bogactwie.<br /><br />Jezus należał do szkoły gnostyckiej, nauczał czegoś zupełnie innego, niż to mówią uznane ewangelie, które prawie w całości są sfałszowane, nikogo nie "zbawił" (zbawić się musisz zupełnie sam/a) i nie umarł na krzyżu. Chrześcijaństwo to oszustwo!astromariahttps://www.blogger.com/profile/00387348581478094288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-9588540585481022372011-04-21T06:56:44.777+02:002011-04-21T06:56:44.777+02:00Karamą się straszy i wcale nie oznacza, że ona ist...Karamą się straszy i wcale nie oznacza, że ona istnieje i że trzeba ja przepracować. Ten system zrobił się populanry, ciekawe dlaczego skoro są inne wyznania, filozofie? Niedawno okryłam teorię, w któej mówi się, że długi karmiczn, ich spłacanie zależy od tego w jakim miejscu znaleźli się ludzie po śmierci. Są poziomy astralne, które każą wyregulować rachunki. Wet za wet. Osobiście uważam to za bzdurę, a dokładnie za bezsensowe prawo, ale klient jak jest w takich sytuacjach, czy ogólnie ludzie, nie mozgą mieć często swojego zdania na ten temat, bo "guru" zawsze jest mądrzejsze, wie lepiej i co tam przeczytane książki. Dlaczego karma jest tak popularna?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-73845968600701560242011-04-20T22:26:43.826+02:002011-04-20T22:26:43.826+02:00Kochana, ty się chyba spodziewasz cudów. Przecież ...Kochana, ty się chyba spodziewasz cudów. Przecież te wróżki, astrolodzy i terapeuci to są zwyczajni ludzie, więc albo Bozia dała im dar zrozumienia albo nie dała. W tym drugim przypadku nikomu oleju do głowy nie wlejemy. To dotyczy wszystkich fachowców na świecie. Są wybitni lekarze i są konowały. Są świetni muzycy i są chałturnicy. Nawet dyplom wyższej szkoły nie uczyni z partacza mistrza. Domyślam się, że chodzi ci o to, że skoro ktoś uważa się za nauczyciela duchowego czy specjalistę od doradztwa duchowego, to powinien być jakimś super-rozwiniętym pół-bogiem. Niestety, bogowie to nie na tej planecie, tu mamy duchowe przedszkole.<br /><br />Zacznijmy od tego, że jest coś takiego jak karma. Jeśli ktoś porządnie narozrabiał w poprzednich wcieleniach, to niestety ma pod górę i niewiele da się z tym zrobić. Musi swoje przecierpieć, żeby coś zrozumieć. Oczywiście, mówienie mu, że ma bezczynnie cierpieć i nic nie robić, bo się nie da, ale za dwadzieścia lat to będzie fajnie jest pogarszaniem jego położenia. Należy mu uczciwie powiedzieć, że przez te 20 lat będzie ciężko, ale to nie znaczy, że ma się położyć i czekać na lepsze czasy ani że ma sobie kupić sznur i się powiesić, lecz że ma pracować nad przepracowaniem tej blokady. Przede wszystkim musi coś zrozumieć bo bez tego nie ruszy karmicznie do przodu. Życie to szkoła, a czasem więzienie, w którym się pokutuje za błędy. Trzeba więc zrozumieć za co się cierpi i naprawić to. W horoskopie widać wyraźnie, jakiego rodzaju jest blokada i nad czym trzeba pracować. Specjalistą od blokad jest Saturn, więc należy zbadać jego położenie w znaku, domu i połączenia z innymi planetami. To pozwoli klientowi zrozumieć, jaką karmiczną lekcję ma do przerobienia i czego ma go to nauczyć. Saturna nazywamy "karmicznym nauczycielem", bo dzięki niemu uczymy się i przybywa nam rozumu. Trudna karma jest bardziej rozwojowa niż łatwa, ponieważ bez bólu człowiek nie czyni postępów. A jeśli ból jest naprawdę potężny, człowiek zwraca się do Boga, co przyspiesza jego rozwój.<br /><br />Każdy człowiek ma jakieś problemy, z którymi sobie nie radzi, bo każdy jest obciążony jakąś karmą. Terapeuta również. Oczywiście, jeśli ma kłopoty w relacjach z mężem nie może być terapeutą małżeńskim!!! Najpierw musi wyleczyć siebie, a potem pomagać innym. Doradca finansowy nie może żyć w biedzie, a pedagog mieć kłopotów z wykolejonym dzieckiem.<br /><br />Blokady generalnie są dane po to, żeby je przepracowywać. I powinno się to robić świadomie. Do tego właśnie potrzebny jest terapeuta. To on powinien pomóc zrozumieć dlaczego ta blokada występuje i jak z nią pracować. Nerwica nie może być powodem odłożenia życia do następnego wcielenia. Trzeba odkryć skąd się wzięła i starać się jej pozbyć (ale nie farmakologicznie, bo to droga do nikąd!!!). Są na to metody: relaksacja, medytacja, joga, tai-chi... jest ich naprawdę mnóstwo, trzeba tylko znaleźć tę właściwą dla danej osoby. Znane są przypadki, kiedy ludzie poważnie niepełnosprawni osiągali więcej niż zdrowi, właśnie dlatego, że mieli motywację do pracy nad sobą i pokonywania ograniczeń.<br /><br />Doradca musi człowieka zmotywować do pracy nad sobą i dać mu poczucie sensowności jego życia, a przede wszystkim ograniczeń. Jeśli zrozumie dlaczego jest ciężko, będzie działał konstruktywnie, bo będzie wiedział, że za każdą dobrze wykonaną pracę jest nagroda. Im cięższa praca i im lepiej wykonana, tym lepsza zapłata. W banku karmicznym nikt nie oszukuje, to działa jak szwajcarski zegarek.astromariahttps://www.blogger.com/profile/00387348581478094288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-54923882529585746862011-04-20T21:08:32.708+02:002011-04-20T21:08:32.708+02:00Większość astrologów, wróżek, terapeutów nie radzi...Większość astrologów, wróżek, terapeutów nie radzi sobie z własnym życiem a co dopiero z rozwiązywaniem problemów klienta. Zresztą co to za rozwiązywanie problmów, które sprowadza się do stwierdzenia, a za dwadzieścia lat będzie u pana lepiej. Widzę znaczną poprawę sytuacji finasowej. A co z czasem treźniejeszym? Kiedy tutaj walą gromy z jasnego nieba na głowę. To za dwadzieścia lat ma być pocieszeniem, rozwiązaniem? Tak to ja też mogę pomagać. Kiedyś na wykładzie z numerologii chłopak podał swoja datę. Niezbyt dobra, bo wskazywała na dość ciężkie przejścia. Numerolog mówi, było nieciekawie prawda? Niech się pan nie martwi, około czterdziestki będzie znacznie lepiej, a z pieniędzmi to już w ogóle nie będzie mieć pan problmów. Chłopak lat 26. Co do tego czasu ma zrobić nie wiem. <br />W takich chwilach ezoterycy lubią mówić, życie to rzeka. W wolnym tłumaczniu radź sobie sam, nie mam pojęcia jakie rozwiązanie ci podsunąć. <br /><br />Terepuci niewiele lepsi. Przypadki, które opisałam tłumaczy chyba tylko to praca na państwowych posadkach. A tam wiadmo, że super inteligentych i światłych nie należy się spodziewać. Kobieta miała problemy z nerwicą. Psycholog przebadała, zrobiła testy, a na koniec stwierdziła, że to niemożliwe, że chodzi do liceum, bo ludzie z takimi zaburzeniami ledwo kończą podstawówkę. Rada na dalsze życie: niech się tylko pani na studia nie wybiera, bo to będzie dla pani zabójcze, pani tego nie wytrzyma. Druga osoba, też problemy na tle nerwowym. Przepisane leki i rada: pani nie może się stresować, praca będzie dla pani dużym obciążeniem, nie da pani rady. Przepraszam a kto za jedną i drugą miałby zapłacić podatki, utrzymać? Koniec końców, obie nie pozbyły się problemów, ale nie posłuchały też światłych rad. Jeda skończyła studia, robi co raz to nowe kursy, szkolenia, druga założyła rodzinę i jakoś nic jej się nie stało od pracy na targu. <br /><br />Wróżki też są doskonałe pod tym względem. Najpierw objeżdżanie klienta, że nie ma celu w życiu, powinien się wziąć w garść, potem kiedy przychodzi do konsulatacji z pomysłem na siebie, jest uziemiany słowami, ale za krucha psychika, nie na dajesz się do tego. Na pytanie co zrobić, żeby sobie pomóc i żyć pełnią życia, odpowiedć, nic się nie da zrobić taka natura. <br /><br />Byłam niemile zdziwiona, gdy poznałam osobę prowadzącą kursy ezoterczne. Naprawdę mądra, inteligenta osoba, klientowi potrafi wyjasnić problem, zrozumieć własną naturę. Ale nie sądziłam, że ta sama osoba, może mieć takie problemy z pieniędzmi, z partnerami, z dzieckiem. Radzi sobie jakoś, to prawda, ale jak na kogoś kto przytacza na wykładach ciekawe, optymistyczne historie klientów, propaguje pozytywne myślenie, to jest to bida z nędzą.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-28829284023924667282011-04-15T18:11:31.859+02:002011-04-15T18:11:31.859+02:00@ Anonimowa: piszesz "tego ostatniego lepiej ...@ Anonimowa: piszesz "tego ostatniego lepiej nie publikuj" - nie mam możliwości ingerować w czyjeś komentarze, wycinać ani cenzurować fragmentów. Tak więc albo publikuję całość albo nic. Napisz jeszcze raz to, co nadaje się do publikacji, bo tamtego faktycznie wolę tu nie umieszczać.astromariahttps://www.blogger.com/profile/00387348581478094288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-86512390310125474902011-04-15T15:29:52.118+02:002011-04-15T15:29:52.118+02:00Czasami zastanawiam się czy rzeczyiście astrologia...Czasami zastanawiam się czy rzeczyiście astrologia, tarot pomaga. Byłam niemile zaskoczona, kiedy dziewyczna, która prowadzadzi wykłady z wróżbiasrtwa, wcale nie miała tak poukałdanego i radosnego życia prywatnego, nie wspominając o finansach. A jest to naprawę inteligentna, mądra osoba, która nie jedenmu rozmową potrafi rozjaśnić problem. Chciałabym wiedzieć, czy rzeczywiście można sobie pomóc przykładowo astrologią. <br />p.s Dwie które wystąpiły, a zwłaszcza działalność jednej z nich na forach pozostawia wiele do życzenia. To mięczyinnymi dlatego nie wierzę, w szczerą troskę o członków w Liscie Otwartym. Ja bym na nią uważała. Już wcześniej zdradzała dziwne tendencje, nie udaje jej się ukryć braku tolernacji, chęci zabłyśnięcia w środowisku, o kontroli i narzucaniu swojego zdania, manipulacjach nie wspominając. Bardzo dyskusyjna jest też sprawa, nie wiedziała po co wchodzi w układ i z kim. Ta młodsza jeszcze się na niej przejedzie. Uważaj na nią. <br />Tego ostatniego lepiej nie publikuj.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-15975576699032950992011-04-03T01:33:26.025+02:002011-04-03T01:33:26.025+02:00PS. Kiedyś to ja wierzyłam w to, że ci wszyscy ezo...PS. Kiedyś to ja wierzyłam w to, że ci wszyscy ezoterycy (tak w każdym razie oni sami się określali) to są jacyś wspaniali i uduchowieni ludzie, którzy są ponad małości tego świata. O, naiwności!!!! Dziś wiem, jakie tam są intrygi, gierki, podkopywanie się i afery łóżkowe, hehe. Ponieważ nie dałam się w to wciągnąć jestem niedobra i trzeba mnie opluwać. Bleee, co to za ezoteryka?astromariahttps://www.blogger.com/profile/00387348581478094288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-24470280590748104702011-04-03T01:29:41.740+02:002011-04-03T01:29:41.740+02:00Opublikowałam twój komentarz, chociaż pewnie komuś...Opublikowałam twój komentarz, chociaż pewnie komuś się tym narażę. Ja do Stowarzyszenia nie należę, bo od razu wiedziałam, że będzie to polskie piekło. I pewnie dzięki temu nie jestem teraz w konflikcie z nikim (a na początku byłam). W ogóle wyszło śmiesznie. Koleżanka, która w to święcie wierzyła nie chciała słuchać moich ostrzeżeń i zgłosiła się do współpracy. Oczywiście, została mówiąc delikatnie, wykorzystana. Teraz to ona jest na out, a ja mam się dobrze, ale wciąż obserwuję to wszystko z dystansu.astromariahttps://www.blogger.com/profile/00387348581478094288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-74313639574959543372011-04-03T01:19:34.045+02:002011-04-03T01:19:34.045+02:00Kiedyś myślałm, że ludzie, którzy wykładają astrol...Kiedyś myślałm, że ludzie, którzy wykładają astrologię, czy ogólnie zajmują się wróżbiartwem zawodowo, są naprawdę mądrzejści, zwłaszcza ci bardziej znami. Dzisiaj na szczęście nie mam złudzeń. Zawód jak każdy inny, trzeba zwyczajnie przyglądać się ludziom. Z politowaniem przyglądałam się słynnej aferze związane ze Stowarzyszeniem. A jeszcze większe politowanie wzbudził u mnie List Otwarty do Członków. To ma być rzetelny opis sytuacji? <br />Po zachowanich obu pań na forach, stwierdzam, że i one nie są bez winy. Jedna z nich wręcz histerycznie nie znosi odmiennego zdania, manipuluje wypowiedzami, kłamie i ktoś takie ma mnie poczuać o etyce. Okazuje się, że wiele osób ją nie lubi. Ona przybiera formę słodkiego cukiereczka, który traci rezon, a dokładnie przestaje być słodka gdy zaczyna się jej udowadniać argumetami, brak racji. <br />Im bardziej wgłebiam się w lekturę tym bardziej się zastanwiam jak reszta ludzi może być tak ślepa na jej zachowania? Dlatgo nie wierzę w szczerą troskę o członków, ani w nawiność, kiedy się dobrze wiedziało, z kim się wchodzi w ten układ. Bo wszytkie panie się doskonale znały prywatnie. <br />Ale pewnie w tamtym konflikcie nikt nie był bez winy, trafiła kosa na kamień. Cóż mały wycinek rzeczywistości, a jednak daje do myślenia o astrologach, ludziach z branźy. Daję słowo, od razu patrzy się relaniej.wielkinoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-48844770248918729972008-10-07T12:25:00.000+02:002008-10-07T12:25:00.000+02:00To nie kulturysta, tylko kultysta, ale ja też tak ...To nie kulturysta, tylko kultysta, ale ja też tak to przeczytałam za pierwszym (a nawet drugim) razem.<BR/><BR/>To jest również mój ulubiony typ. Czytając ten opis miałam przed oczami jednego takiego osobnika, dość znanego w Polsce. Jego również otacza wianuszek wielbiących go dam (w tej liczbie jest również jedna moja koleżanka, wciąż nim oczarowana).<BR/><BR/>Ale ja ten typ nazywam Wielkim Magiem Babilońskim.astromariahttps://www.blogger.com/profile/00387348581478094288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2055124297667705526.post-2873902301378721612008-10-07T11:35:00.000+02:002008-10-07T11:35:00.000+02:00bardzo mi sie podobal opis Kulturysty ahahahaha......bardzo mi sie podobal opis Kulturysty ahahahaha... PrincessWhiteWolfAnonymousnoreply@blogger.com